piątek, 14 listopada 2014
Empties 2
Ta serie zaczelam kilka miesiecy temu. Jest to seria o ktorej mowie o produktach, ktore uzylam cale. Wydaje mi sie, ze jest to dosc ciekawe poniewaz moge Wam powiedziec co konkrretnie mysle o danym produkcie po zuzyciu go calego, a nie po kilku uzyciach.
Pierwszy produkt to perfumy z DKNY, niestety nie wiem dokladnie jak sie one nazywaja ani nie znam ceny, poniewaz byl to prezent. Jest to zapach zdecydowanie na wieczor, dosc mocny, troche slodki i zdecydowanie bardzo romantyczny! Mysle, ze na randke idealny. Bardzo wydajny, poniewaz ja go uzywalam ponad rok. moze nie codziennie ale musze stwierdzic ze napewno uzywalam go czesto i naprawde nie trzeba duzo psikac, zeby czuc ten zapach. Polecam!
O wodzie miecalarnej z Garniera juz mowilam w poprzednim poscie Empties i w tym momencie skonczylam juz druga butelke i juz nawet zaczelam uzywac trzeciej, wiec to jest chyba najlepszy dowod jak bardzo to kocham :)
Nastepny produkt garniera to szampon do wlosow oczyszczajacy. Ja mialam ostatnio duzy problem z wlosami, bardzo wypadaly, szybko sie przetluszczaly, byly cienkie i wynalazlam ten oczyszczajacy szampon to myslalam ze moze zrobie moim wlosa taka mala "terapie" i przez jakis czas bede myla wlosy tylko tym szamponem, tak zrobilam i niestety moje wlosy nic sie nie zmienily. Fakt, ze ladnie pachnialy po tym szamponie (jak chyba po kazdym) ale caly czas sie przetluszczaly, a na opakowaniu pisze ze jest on dla wlosow z tendencja do przetluszczania. Dzialal on jak kazdy inny szampon, dlatego mysle, ze poki co to go nie zakupie. Koszt ok. £4
Kolejny produkt jest to balsam z Soap and Glory. Jest to male opakowanie, bo tylko 50ml, ktore kosztuje £2.50. Przepieknie pachnie tak jak wszystkie produkty tej firmy. Troche ciezko sie go rozsmarowywuje, ma on troche konsystencje masla do ciala niz balsamu, ale mi to absolutnie nie przeszkadza. Mysle, ze napewno zakupie go ponownie, tylko tym razem juz to duze opakowanie.
Ostatni produkt to Peeling do ciala z The Body Shop, o ktorym wlasnie mowilam w poscie o tym sklepie jest on o zapachu masla Shea i kupilam male opakowanie dlatego, ze tez nie uzywalam tego produktu wczesniej i nie wiedzialam czy mi sie spodoba a nie chcialam wydawac chyba £12 na duze opakowanie jak moglam to male kupic chyba za £3, Jest w nim 50ml i tez w sumie starczylo mi na kilka uzyc, ale tak naprawde ciesze sie ze nie zakupilam duze tego produktu. Jako peeling dziala on swietnie, natomiast nie jestem przekonana co do zapachu oraz po uzyciu zostawia na ciele takie dziwne uczucie jaknby skora byla po prostu tlusta, moze to wlasnie przez to maslo shea. The Body Shop ma tak duzy wybor jesli chodzi o peelingi, ze jestem pewna ze ja i kazdy inny znajdzie cos dla siebie.
To juz wszystko na dzis, zycze Wam udanego weekendu i do nastepnego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz