wtorek, 9 grudnia 2014

My little cosy box | Listopad 2014

Dla tych, ktorzy nie slyszeli o "My little Paris box" czy moje male paryskie pudeleczko, jest to pudelko, ktore mozna zasubskrybowac za £11 miesiecznie + koszt wysylki i co miesiac dostaje sie pudeleczko w ktorym znajduja sie 3 rozne kosmetyki - jeden z firmy "My little beauty" (czyli tej, ktora tworzy to pudeleczko) oraz dwa inne kosmetyki. W pudeleczku sa rowniez dwa inne produkty, ktore nie maja nic do czynienia s kosmetykami, bardziej sa to akcesoria, jest rowniez magazyn "My little world" oraz karta z jakims cytatem. Kazde pudeleczko co miesiac ma inny temat, np. w lipcu pudeleczko wakacyjne, w grudniu swiateczne etc. We Francji to pudeleczko jest juz od kilku lat, w UK wyszlo od pazdziernika, a w Polsce niestety jeszcze nie jest dostepne. Wartosc pudeleczka to ponad £65, a tak jak juz wspomnialam placi sie za nie £11.

Listopadowe pudeleczko mialo temat 'cosy' czyli takie przytulne pudeleczko na chlodne listopadowe wieczory. Nie moglam sie go doczekac i przyznam sie szczerze ze troche sie zawiodlam, poniewaz dostalam je w drugim tygodniu grudnia czyli dla mnie to juz nie bylo takie listopadowe pudeleczko, ale wydaje mi sie ze to dlatego, ze dosc pozno zasubskrybowalam (w polowie listopada) i dlatego tak pozno doszlo.
Przyznaje szczerze, ze sam wyglad pudeleczka mnie zachwycil, swietna grafika, dobrze zrobione i napewno je do czegos uzyje. Wszystko bylo pieknie razem zawiazane w kokardke i pierwsze co zobaczylam to byla karta z swietnym cytatem, ponizej tego byl magazyn. Pozniej znalazlam male pudeleczko z napisem "all you need is coffee" (czyli wszystko czego potrzebujesz to kawa) w ktorym znalazlam, malutki i przepiekny kubek - na jednej stronie z grafika dziewczyny pijacej kawe, na dugiej napis "How is your day gonna be?" a w srodku napis "happy". Jest to dosc maly kubek, wiec jak ktos lubi napic sie duzej kawy czy herbaty to napewno mu sie nie spodoba, ale dla mnie jest idealny na moja popoludniowa kawke :)
Kolejna rzecz w pudeleczku to taka mala "poduszeczka", ktora sie nagrzewa w mikrofali i mozna sie pozniej tym zagrzac, swietna rzecz, ktorej nigdy wczesniej nie mialam. Do tego jest ulotka, na ktorej dokladnie pisze jak uzywac, zeby nie spalic itd.
Na samym spodzie pudeleczka w takiej malej torebeczce w kokardki bylo kosmetyki z ulotkami co do czego. Z firmy My Little Beauty znalazlam czarny tusz do rzes i swietnie trafili, poniewaz ja akurat mialam kupic sobie nowy i juz nie musze :) normalnie ta maskara kosztuje £16. Kolejny kosmetyk rowniez do oczy to czarna wodoodporna kredka z firmy Arcancil Paris w odcieniu 001 Noir - cena £5.50 i ostatni kosmtyk to lakier do paznokci z Essie w kolorze 73 Cute As A Button. Piekny kolor ale wydaje mi sie ze bardziej na lato. Cena w Bootsie to £7.99.
Na samym dole oczywiscie sa linki jesli chcialybyscie zajrzec na ich strone oraz pare recenzji.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz