czwartek, 5 marca 2015

Empties 7


Mam dla was kolejne puste opakowania! Tym razem sa dwa produkty z Nivea, dwa z The Body Shop i jeden z Toni&guy, Wiec zacznijmy od Nivea, pierwszy produkt to balsam do ciala. Wiele od niego nie wymagalam, dlatego ze kupilam go w sklepie za funta, ale przyznaje ze jest calkiem fajny, dobrze nawilza cialo, ladnie pachnie i nawet starczyl na dlugo. Kolejna rzecz to dwufazowy plyn do demakijazu oczu, znow bardzo dobry produkt, jednak dla mnie troche za tlusty i uzywalam go tylko jak mialam bardzo mocny makijaz oczu, poniewaz zmywa on makijaz swietnie! Wszystko schodzi praktycznie za jednym pociagnieciem wacika. Z The Body Shop pierwsza rzecz to brzoskwiniowy peeling do ciala, ktory byl chyba pierwsza rzecza ktora kupilam w tym sklepie, chyba dlatego czuje do niego taki sentyment. Bardzo go lubie, kremowy i delikatny a zarazem dobrze dziala jako peeling i mysle, ze jeszcze do niego powroce. Kolejny produkt to zel pod prysznic o zapachu vailla brulee, o ktorym mowilam juz sto razy, pieknie pachnie i juz mam kolejny. Ostatni produkt jest z Toni&Guy i jest to Sea salt spray, ktorego uzywalam oczywiscie do wlosow, zeby dodac troche objetosci. Wszystkie produkty tej firmy pachna bardzo profesjonalnie, jak u fryzjera, ten rowniez. Dodatkowo swietnie wspolpracuje z moimi wlosami i tez juz mam kolejna buteleczke jego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz