piątek, 13 marca 2015
Empties 8
Dzisiaj nic wielkiego do pokazania Wam nie mam, male jednorazowe maseczki itp. Pierwsza rzecz i najwieksza do chusteczki do twarzy z Simple. Uzywalam ich czasem do zmywania makijazu, ktore rowniez mial pomagac przy walce z roznymi pruszczamy i wypryskami. Do demakijazu sprawdzaly sie swietnie, a czy z czyms innym sobie radzily to akurat na to nie patrzalm bo mi na tym tak nie zalezalo. Lubie je, ale taniej moge kupic te z Nivea, ktore tez bardzo lubie, ale mysle ze jakby byly w jakiejs promocji to chetnie do nich powroce. Kolejne dwa male produkty z Body Shop, pierwszy z nich to zel do mycia twarzy z drzewa herbacianego, ktore jest dobre na skore z pryszczami i innymi wypryskami i zdecydowalam sie na niego po obejrzeniu filmiku brytyjskiej youtuberki Fayes, ktora o nim mowila. Starczyl mi na bardzo dlugo, mimo ze ta buteleczka ma tylko 60ml, a to dlatego, ze uzywalam go tylko wlasnie w "te dni", kiedy moja twarz nie byla idealna. Bardzo mi sie spodobal, chociaz ten zapach do najlepszych nie nalezy. Ale kupilam juz nastepna butelke, tym razem juz wieksza :). Nastepny produkt to kremowy zel pod prysznic kokosowy. Kupilam go bez zastanowienia bo tak naprawde wszystko co do kapieli kokosowe to ja lubie. Jednak to mi az tak nie podpasowalo, po pierwsze dziwny ma zapach i kokosowy to napewno nie jest! Po drugie wydawalo mi sie zostawialo mi to skore po prostu tlusta. Cos takiego jak czasem sa takie zele do mycia wlasnie bardzo nawilzajace co sie az czuje na skorze, to to bylo cos takiego, ale duzo bardziej, ze to bylo az nie przyjemne. Jestem przekonana, ze nie wroce do tego produktu wiecej. Nizej jest krem do twarzy i szyi na dzien i na noc, jednak ja uzywalam go tylko na noc, Jest on z firmy L'Occitane i dostalam go w ktoryms pudeleczku. Swietny krem! Dost gesty, ale latwo sie go rozprowadza i swietnie nawilza i natluszcza skore. Mysle, ze on jest wlasnie najlepszy na zime. To malutkie opakowanie (15ml) starczylo mi na kilka miesiecy, Ostatnie produkty to 3 maseczki. Pierwsza z ziaji - najlepsza. Zawsze wszystkie maseczki z Ziaji swietnie dzialaja na moja skore, regeneruje ja i odswieza, rowniez moja twarz po tych maseczkach jest bardzo delikatna! Kolejna maseczka z Very Berry, ktore sa tylko po £1, albo i taniej w Primarku, ale tez swietnie oczyszczaja moja skore i dobrze nawilzaja. Ostatnia maseczka z The Body Shop - najdorsza i najgorsza! Kosztuje az £2, co jest 10zl za jednorazowa saszetke. Ma tak mocny zapach, ze nawet nie wytrzymalam w niej 10 minut, od razu mialam czerwone i bardzo podraznione ocze, po za tym na mojej skorze nic sie nie zmienilo. Niby ona powinna oczyszczac i zredukowac oleje na skorze, ale nic z tego. Napewno to cierpienie zwiazane z oczami nie jest tego warte.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz