środa, 10 czerwca 2015

Garnier czy Soap&Glory?


Dzisiaj chcialam porozmawiac o produkcie, ktory jak dla mnie jest must-have i uzywam zawsze. Mowie oczywiscie o wodzie micelarnej. Uzywam jej zawsze do zmywania makijazu (chyba ze mam lenia i siegam po chusteczki:)) Dlatego jak zawsze wyjdzie jakas nowa woda micelarna chce ja wyprobowac. Skusilam sie ostatnio na wode z Soap&Glory. Juz mi sie prawie konczy, dlatego pomyslalam, ze moge napisac co nieco o niej i porownac jej do mojej wspanialej wody z Garniera.
1. Opakowanie - oby dwa produkty maja piekne opakowanie, super grafika, kazda w takim "swoim" stylu"
2. Zapach - Woda z Garniera, jest bezzapachowa, co mi bardzo odopowiada, dlatego, ze zapach czesto gesto podraznia mi oczy. Woda z soap&glory ma bardzo ladny zapach, jest on bardzo swiezy, delikatnie czuc ogorka. Nie podraznia mi oczu jednak troche mi ten zapach przeszkadza.
3. Dzialania - oczywiscie wiadomo woda z Garniera zmywa mi caly makijaz idealnie razem z wodoodpornym tuszem, ciezkim makijazem oczu, szminkami itd, zawsze wszystko mi zejdzie. Niestety woda z Soap&glory juz tak dobrze sobie nie radzi. Pierwszy raz mialam tak, ze zmylam makijaz wszystko wygladalo na czyste, a gdy pozniej wyszlam z pod prysznicu okazalo sie ze z cale twarzy splywal mi tusz, ktorego tak naprawde powinno juz tam nie byc. Dlatego teraz zawsze musze cala twarz umyc dwa razy i czesto musze dokonczyc chusteczkami nawilzanymi lub jakim dodatkowym plynem do mycia twarzy.
Niestety szczerze mowiac zawiodla mnie ta woda z Soap&glowy, a ta z Garniera dalej pozostaje moja ulubiona! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz