środa, 29 kwietnia 2015

My little dream box | Kwiecien 2015

Dawno nie bylo pudeleczka! Albo tylko mi sie tak wydaje.. W tym miesiecu tematem przewodnim sa marzenia.. Bardzo ciekawy temat i ja bardzo ciekawa bylam jak sobie z tym poradza! Przedewszystkim zaskoczyla mnie forma magazynu i cytatu. Magazyn z jedej ztrony to jest plakat a z drugiej wlasnie magazyn do poczytania. Nie jestem pewna co o tym mysle, poniewaz ja osobiscie nigdzie tego plakatu sobie nie powiesze, ale moze znajdzie sie ktos kto go wykorzysta :) Cytat Walta Disneya, bardzo znany i bardzo mi sie podoba, w ksztalcie chmurki, wiec to napewno gdzies wykorzystam. Dwa prezenty, ktore sie znalazly w pudeleczku to po pierwsze naszyjnik od projektantki Delphine Pariente z napisem bonne etoile co oznacza szczesliwa gwiazda. Bardzo mi sie podoba, mysle ze bede go nosic, poniewaz jest taki bardzo delikatny, a podobno ma przyniesc szczescie! Jego cena to £20. Drugi prezent to taka "maszyna" do stemplowania, gdzie jest 12 roznych zwrotow + czarny tusz i mozna stemplowac wszystko dookola. Ciekawy pomysl, bardzo mi sie podoba cena to £8. A kosmetyki to z firmy My little beauty maseczka na suche i zniszczone koncowki wlosow. Z tego nie jestem zachwycona, poniewaz juz byla kiedys taka maseczka tylko, ze z innej firmy. Produkt pelnowymiarowy, cena £7. Kolejny produkt to mus/pianka do mycia twarzy z firmy Nominoe, francuska firma o ktorej w zyciu nie slyszalam. Z tego produktu akurat sie ciesze, poniewaz mysle, ze produktow do mycia twarzy nigy za duzo! Probka 50ml, cena regularna za 150ml to £21. Ostatni produkt to balsam do ust z odrobina czerwonego odcienia. Z opakowania trzeba go nakladac palcem, co nie jest bardzo higieniczne i musze przyznac, ze nie pachnie najprzyjamniej, ale nie jest to bardzo silny zapach. Na ustach sprawdza sie bardzo fajnie, chociaz duzo Wam teraz o nim nie powiem, poniewaz dopiero zaczelam go uczywac, Pochodzi on z firmy Loved by Lou Lesage i kosztuje £8. Podsumowujac pudeleczko jest bardzo ciekawe. Troszke jestem zawiedziona maska do wlosow, ale napewno sie przyda :) Rowniez mysle, ze akcesoria, kiedys tez byly bardziej praktyczne, jak np kubek, w ktorym codziennie pije kawe od kiedy go mam. Mimo tego bardzo sie ciesze. 











niedziela, 26 kwietnia 2015

My haircare routine


Ostatnio taki post o pielegnacji moich wlosow pisalam, dokladnie rok temu (przypomnienie postu). Tak naprawde nie planowalam tego, zeby co rok pisac taki post, ale to, zeby taki napisac mialam w glowie od jakiegos czasu poniewaz, uzywam wiele nowych produktow o ktorych chce wam opowiedziec!
Loreal Elvive - szampon i odzywka do wlosow suchych i zniszczonych z 6 olejkami z kwiatow. Nawilza wlosy od korzenia wlosa po same konce. Oby dwa produkty sa bardzo dobre. Tak jak juz napisalam nawilza wlosy, ale ich tez nie obciaza. Poza tym wlosy pzestaly mi tak bardzo wylatywac i przetluszczac sie. Wspaniale pachna i na dlugo wystarcza. I mam nadzieje, ze wkoncu znalazlam dobry szampon i odzywke.
John Frieda - sheer blond. Szampon do rozjasniania wlosow. Uzywam go tylko raz w tygodniu, mniej wiecej co 4 mycia. Szczerze powiedziawszy nie spodziewalam sie, ze az tak rozjasni moje wlosy. OCzywiscie nie oczekiwalam, ze po tym szamponie przejde z brunetki na blondynke, aczkolwiek naprawde mam wlosy co raz jasniejsze i widac to po odrostach. Bardzo ladnie pachnie cytrynowo. Do tego wlosy po nim sa swiecace i co najwazniejsze dobrze myje wlosy.
TRESemme - deep conditioning. Maska do wlosow sklonnych do lamania sie i rozdwojonych koncowek. Uzywam ja co tydzien, zazwyczaj w weekend jak myje wlosy w sobote lub niedziele. Nie chce jej uzywac za czesto, zeby sie wlosy za bardzo nie przyzwyczaily. Chociaz jest to bardzo duzo opakowanie bo az 500ml i nie zuzylam jeszcze polowy. Bardzo ja lubie, pachnie bardzo ladnie. Dobrze dziala na wlosy bo napewno nie sa te koncowki az takie zniszczone, chociaz nie prostuje wlosow bardzo czesto. Ale jest to bardzo dobra maska.
Toni&guy - classic shine gloss serum. Taki olejek ktore naklada sie na dlugosc i koncowki po umyciu wlosow. Dobry produkt a to dlatego, ze po nim wlosy ladnie sie swieca i latwiej sie ukladaja. Natomiast trzeba uwarzac, zeby nie nalozyc go za duzo bo wlosy beda tluste.

czwartek, 23 kwietnia 2015

Room decor: male zmiany #2

W kolejnej czesci zmian w moim pokoju wzielam pod lupe moja "szafke nocna", nawet nie mozna tego tak nazwac, poniewaz bylo to tylko pudelko we wzor flagi Wielkiej Brytanii i na tym pudelku trzymalam wszystko co potrzebowalam. Bardzo dlugo nie moglam znalesc czegosc odpowiedniego co by pasowalo do reszty mebli w moim pokoju. Jak juz cos znalazlam to zazwyczaj bardzo drogie lub bylo za duze. Lecz pewnego pieknego dnia trafilam na piekny maly taki a'la stoliczek, w stylu vintage + bialy. Tak mi sie spodobal, ze nic innego sobie nie wyobrazalam na to miejsce i to bylo to czego szukalam. Upolowalam go za £12 czyli 60zl co naprawde jest bardzo tanio jak na Anglie. Ten moj stoliczek ma dwie "poleczki", dolna uzywam na ksiazki, a na gornej mam lampke nocna, kosmetyki i takie tam. Mam jeszcze zamiar ja pomalowac na bialo, jednak poki co ten efekt "zdartego stoliczka" bardzo mi sie podoba! :)




poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Marzec na Instagramie #3





1. Wielkanocne selfie ;-)
2. Pieczenie ciasteczek
3. Jedziemy na wycieczke..
4. Znow ja!
5. z Maciusiem
6. Wielkanocne slodycze
7. Selfie
8. Magazyny
9. Maciek w ogrodzie
10. Selfie z Mackiem
11. Fryzurka
12. Doing real stuff sucks! 


sobota, 18 kwietnia 2015

Metamorfoza na glowie

Moje wlosy staralam sie podcinac co kilka miesiecy o pare centymetrow, tylko tak aby pozbyc sie rozdwojonych i zniszczonych koncowek. Jednak od pewnego czasu to nie wystarczalo. Wlosy lamaly sie nie tylko na koncach, do tego byly bardzo "poszarpane". Wszystko przez czeste uzywanie prostownicy czy lokowki oraz farbowanie. Dlatego postawnowilam przejsc mala metamorfoze na glowie i sporo obciac moje wlosy. Oczywiscie wahalam sie bardzo dlugo, poniewaz wiem jak dlugo moje wlosy odrastaja, ale wkoncu sie zdecydowalam. I teraz jestem przeszczesliwa! Wlosy od razu odzyly. Jest ich duzo mniej na glowie dzieki czemu tez nie czuje takiego "ciezaru". Tak siedzialam u fryzjera, ze ostatecznie pozbylam sie 15cm. Od razu moje ombree wyglada lepiej. Oczywiscie tesknie za moimi dlugimi wlosami, jednak jak sobie przypomne jak sie z nimi meczylam to od razu znow ciesze sie ze obcielam. Oczywiscie kolor sie nie zmienil, tylko zdjecia byly robione w innym swietle.




środa, 15 kwietnia 2015

A little bit about "My little beauty"

Jesli czytacie mojego bloga od kilku miesiecy to pewnie wiecie, ze firma "My little beauty" pochodzi z Francji (wydaje mi sie nie mozna tego kupic ani w UK, ani w Polsce) aczkolwiek w kazdym pudelku "My little box" jest jakis produkt tej firmy, mozna je zamowic z Francji na stronie mylittlecorner.fr . Uzbieralo mi sie juz kilka produktow wiec postanowilam troche o tym napisac :)


Zacznijmy od opakowania - piekne, dziewczece i pastelowe kolory. Trfily w moje serce od samego poczatku. Swietna szata graficzna. Opisy sa po francusku i po angielsku z tylu produktu.
1.Mascara Soin Et Volume (volume and care mascara) - zdecydowanie moj ulubiony produkt, od kiedy ja mam uywam non stop. Nadaje rzesa bardzo duzo objetosci, do tego wydluza je, ze az czasem wugladaja na sztuczne. Bardzo podobny do tuszu Loreal Miss Manga. Bardzo go lubie i nie wiem co zrobie jak mi sie skonczy! Zawiera olejek jojoba i sezamowy. £16
2. Complexionn Enhancer - glowing skin - krem do twarzy nawilzajacy i rozjasniajacy, wyrownuje koloryt skory bez uzywania ciezkiego podkadu lub kremu BB, Wspaniale pachnie, bardzo delikatny na skorze. Na dni kiedy nie chcemy duzo makijazu nakladac, a wciaz wygladac przystepnie jest wspanialy. £9.50
3. My little beauty lipstick - kolejny bardzo dobry produkt. Nawilza usta dodajac lekkiego czerwonego kolorku, jednak nie jest zbyt mocna. Podobno ten odcien pasuje do wszystkich (tego nie wiem, nie sprawdzalam :)) osobiscie jestem na tak chociaz jest to dosc drogi produkt. £15
4. Lips & Cheeks Pencil - 2w1 kredka do ust oraz do policzek jako roz. Na ustach sprawdza sie wspaniale, piekny koralowo - pomaranczowy odcien idealny na ta pore roku. Jednak na policzkach nie do konca u mnie sie sprawdza.. Albo naloze go za malo i przy rozcieraiu po prostu znika, albo za duzo i wstedy rozetrzec sie go nie da. Napewno dalej bede probowala i jeszcze do Was wroce z opinia! Na usta jest wspanialy. £10.50
5. Energising mist (do twarzy i ciala) - energetyzujaca mgielka do twarzy. Bardzo ladnie pachnie i napewno bedzie swietna na upalne dni, zeby sie spryskac, jednak ja ja uzywam troche inaczej, Spruskuje ja moja gabeczke z Real Techniques do makijazu, aby byla ona wilgotna (bo wlasnie tak sie powinno ja uzywac) i wtedy swietnie sie rozprowadza korekor pod oczami. Takze napewno sie nie zmarnuje! £7.50

niedziela, 12 kwietnia 2015

The Body Shop - witamina E


Wiele razy Wam pisalam jak bardzo lubie maseczki z The Body Shop z serii witamina E, a to dlatego, ze swietnie ona nawilza skora, do tego sama sie wchlania, a nie trzeba jej zmywac. Stwierdzialm, ze skoro ta maseczka jest tak dobra to cala reszta serii nie moze byc gorsza i chcialam ja wyprobowac. Kolejny produkt jaki kupilam to olejek do twarzy, ktory byl na promocji i dalam za niego tylko £3, Pozniej kupilam Krem na noc i krem pod oczy, oby dwa kosztuja po £11, ale kupilam je na promocji, kup jeden drugi w polowie ceny, wiec w sumie tez nie zaplacilam pelnej kwoty.Wszystkie produkty z tej serii sa dla kazdego typu cery.
Krem pod oczy - bardzo wygodny w uzyciu. Jest go dosc duzo, wiec musze sie pilonowac zeby napewno uzywac go codziennie. Nawilza skore, rozjasnia i redukuje moje "wory" pod oczami. Nie jest zbyt ciezki i dobrze dziala pod makijazem.
Olejek do twarzy - ten produkt jest bardziej przeznaczony do twarzy suchej, wiec jesli ktos ma oleista to ten olejek mysle ze moze mu to tylko pogorszyc. Ja go nie uzywam czesto, tylko wtedy kiedy czuje, ze moja skora jest juz naprawde sucha i potrzebuje silniejszego nawilzenia niz tylko krem. Niestety u mnie sie ten produkt nie do konca sprawdzil. Musze uwazac ile go uzywam poniewac jak dam chociazby jedna kropelke za duzo to widac to od razu. Nie dokonca nawilza moja skore. Jedyne co czuje to wlasnie jakbym wysmarowala sie olejem i tyle.
Krem na noc - Kolejny bardzo dobry produkt, swietnie nawilza twarz, delikatnie pachnie. Nie jest zbyt ciezki i nie czuc go na twarzy, bardzo dobrze sie rozsmarowywuje. Rano jak myje twarz, to caly czas czuc go na twarzy, ale rowniez czuc jak sie wchlania.
Ogolem jest na tak, jesli chodzi o ta serie, oprocz tego olejku. Ale uwaza, ze dla mojej cery po prostu zaden olejek nie pasuje.

czwartek, 9 kwietnia 2015

Empties 10


Dzisiaj mam dla Was same produkty do pielegnacji ciala, twarzy i nawet ust! Pierwszy produkt to balsam do ciala Down Town od Calvina Kleina. Wspanialy, delikatny balsam, bardzo dobrze nawilza cialo oraz wspaniale pachnie. Kolejny produkt byl w komplecie z balsamem - perfumy Down Town Calvin Klein. Po prostu cudenko! Wspanialy delikatny zapach. Bardzo szkoda mi bylo jak sie skonczyly, ale juz kupilam kolejny taki zestaw! :) Nizej jest plyn do kapieli z Lush - Prince Charming. Pochodzi on z edycji limitowanej Lusha na walentynki. Kupilam sobie najmniejszy jaki byl dostepny, tylko dlatego, ze mam bardzo duzo innych plynow do wykorzystania, a te z Lusha maja dosc krotka date waznosci, Jego zawartosc to pianki marshmallow, wanilia oraz swiezy sok z granatu. Nastepnie jest balsam do ust z Maybelline Baby Lips. Jest to ten najzwyklejszy, bez zadnego koloru. Bardzo dobrze nawilza usta. I chetnie do niego wroce. Ostatnie dwa produkty to maseczki z Ziaja - jedna to moj wielki ulubieniec czyli ta maska oczyszczajaca a druga to maslo kakaowe - kremowa maseczka odzywcza. Oby dwie bardzo lubie tak jak wszystkie maseczki z Ziaji i chetnie do nich powroce.

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Skad wiedziec jaki jest termin waznosci produktow kosmetycznych? + produkty przeterminowane

Dzisia odpowiem na pytanie, ktore kiedys sama sobie zadawalam. Skad mam wiedziec jaki jest termin waznosci kosmetykow?
Nie na wszystkich kosmetykach jest napisana czarno na bialym data kiedy sie konczy termin waznosci danego kosmetyku. Chociaz zdarzaja sie takie. Ale najszczesniej na kosmetykach pisze ile on moze byc otwarty. Zazwyczaj jest to podane w miesiacach, np.: 6M, 12M itd. Taki znaczek juz na 100% znajdziemy na kazdym kosmetyku i wtedy wiemy ile mniej wiecej moze on stac. Jesli  chodzi o kosmetyki to ja nie zawsze tego przestrzegam i przyznaje sie bez bicia, ze jezli cos mi sie wydaje dalej dobre i konsystencja sie nie zmienila to uzywam dalej. Natomiast jesli chodzi o produkty do pielegnacji to staram sie tego przestrzegac aby za dlugo ich nie uzywac, zeby nie odstac po nich wysypki itp. Oczywiscie sa takie kosmetyki jak podklad czy puder ktore zdazymy skonczyc przed uplywem terminu waznosci.



Teraz Wam opowiem kilka slow o produktach, ktore ja ostatnio znalazlam o mnie, ktore sa juz po terminie. Jest kilka kosmetykow i kilka produktow do pielegnacji.
Avon Care - krem do rak, Jest on juz przeterminowany o kilka miesiecy, Wyrzuce go mimo tego, ze nie zauwazylam, zeby co kolwiek sie zmienilo, konsystencja jest taka sama, dalej ladnie pachnie, jednak duzo go juz tam nie zostalo wiec lepiej sie go pozbede.
AA blasam do ciala - wspanialy balsam, swietnie pachnie, jak sama nazwa mowi - zmyslowa malina. Uwielbialam go, jednak jest o juz dosc duzo po terminie i niestety po prostu smierdzi jakby sie zepsul wiec bez zadnego wahania go wyrzuce.
Garnier Puer Active - zel do mycia twarzy. Uzylam go raz pare tygodni po terminie i niestety dostalam wysypki na twarzy, dlatego mam za swoje i nauczylam sie dokladnie sprawdzac i nie uzywac produktow po terminie.
Avon Planet spa - krem do stop. Uzylam go tylko okolo polowy, poniewaz go nie lubie. Ma bardzo mocny kawowy zapach, ktory mi sie nie podoba i czulam go wszedzie po uzyciu tego kremu.
Eylinery - Avon, collection, Rimmel. Wiec znalazlam 3 eyylinery, ktore powinny juz sie znalesc w koszu na smieci, jednak jest z nimi wszystko wporzadku. Dalej dzialaja, wiec ich nie wyrzuce.

piątek, 3 kwietnia 2015

ciasto rabarbarowe


Dzisiaj ma dla Was przepis na pyszne ciasto rabarbarowe! Latwe i szybkie. Takze do kuchni! :)

1/2 kg rabarbaru
200g margaryny
3/4 szklanki cukru
1,5 szklanki maki
1/2 szklanki maki ziemniaczanej
3 jajka
1 opakowanie cukru waniliowego
2 lyzeczki proszku do pieczenia

Rabarbar umyc i pokroic na male kawalki. Margaryne zmiksowac z cukrem, pomalu dodawac jajka, pozniej maki, cukier waniliowy i proszek do pieczenia. Mase wylozyc do formy, posypac rabarbarem i piec okolo 45min w temperaturze 180 stopni.