piątek, 29 maja 2015
Disappointing eye products
Prawie nigdy na blogu nie pisze o produktach, ktore mnie zawiodly. Czasem takie pojawiaja sie w "Empties". Zazwyczaj jest tak, ze jezeli cos mi sie nie spodoba to po prostu, odstawiam to na bok. Jednak mam tutaj trzy produkty do oczu, ktore probowalam, odstawialam je, znow do nich wracalam i tak w kolko jednak ani razu nie bylam tak naprawde zadowolona. Pierwszy produkt to tusz do rzes z Rimmel - Wonder'full. Po pierwsze jest ona w kolorze extreme black i do tego ma byc z olejkiem arganowym. Niestety ten tusz nie rob kompletnie nic na moich rzesach. Nadaje im minimalnie czarnego koloru, ale to nie jest to czego bym oczekiwala. Kolejny produkt to kredka do oczu z Rimmel exaggerate wodoodporna kredka. Jedna strona do gabka i to strone bardzo lubie bo jest swietna do rozcierania, niestety z drugiej strony jest beznadziejna kredka. Ktora po prostu mozna wyciagnac ze srodka i tyle. Kompletnie nie nadaje sie do malowania na oku. Mam rowniez druga kredke to oczum jest to tylko probka Benefit - They're real push-up liner. Bardzo znana i droga kredka. Ta kredka jednak tez sie do niczego nie nadaje, Aplikator jest bardzo gietki, co nie pomaga przy aplikacji a do tego z aplikatora albo nie wychodzi nic produktu, albo za duzo. Probowalam go uzyc kilka razy jednak niestety musialam sie poddac. Tak wiec oto sa trzy produkty do oczu do ktorych ja napewno nie wroce i ich nie polecam.
wtorek, 26 maja 2015
My little Provence box | Maj 2015
Od paru dni czekalam na listonosza i sie wkoncu doczekalam mojego pudeleczka! Oczywiscie jak co miesiac kompletnie nie wiedzialam czego sie spodziewac. Jak sama nazwa mowi pudeleczko pochodzi z Prowansji - historycznej krainy z poludniowo-wschodniej Francji.
Nie chce was juz trzymac w niepewnosci wiec zobaczmy co mamy w tym pudeleczku.
Karta z cyctatem bardzo mi sie podoba. Piekna wakacyjna ilustracja, bardzo kolorowa. Magazyn, znow sklada sie w jedna karte i z jeden strony jest magazyn, a z drugiej strony jest plakat. Nie podoba mi sie to dlatego, ze nie jest to wygodne w czytaniu, napewno nie zabiore tego ze soba do autobusu :)
Pierwszy prezent lifestylowy to magnesy na lodowke z lalka, ktora mozna ubrac i do tego nie jestem przekonana. Ciekawy pomysl, ale raczej dla dzieci i one napewno bardziej by sie z tego ucieszyly.
Kolejny prezent to branzolteka DIY, ktora sie robi samemu a w magazynie, jest wszystko pokazane co i jak. Swietmy pomysl i ja bardzo lubie takiego typu rzeczy mimo ze w branzoletkach czesto nie chodze. Prezenty kosmetyczne, jest nich nieco wiecej niz zywkle. Firmowy kosmetyk My Little Beauty to w tym miesiecu cien do powiek w formie kredki, w pieknym brazowym kolorze. Bardzo dobrze sie go rozprowadza. Jestem pewna, ze czesto bede go uzywac. Kolejne 4 produkty sa z firmy L'occtiane. Wszystkie z nich sa przystosowane na wakacyje wyjazdy, poniewaz one sa wszystkie mini. Pierwszy produkt to zel pod prysznic Mer & Mistral, ktory w opisie pisze, ze ma pachniec morzem i wakacjami a dla mnie po prostu jest to zapach meskiego zelu pod prysznic. Cena to £12 za 175ml, ja mam 50ml. Kolejny produkt to krem do rak o zapachu rozanym, za ktorym nie przepadam, aczkolwiek jest bardzo dobry do torebki, poniewaz malutki i leciutki. Cena £14 za 75ml, ja mam 10ml. Nastepny produkt to balsam do ciala z ekstraktem z werbeny. Pachnie bardzo swiezo i wakacyjnie. Cena to £20 za 250ml, a ja mam 30ml. Ostatni produkt rowniez pochodzi z tej samej serii z ekstraktem z werbeny i jest to mydlo, ale nie zwykle. Jest to mydlo do twarzy, ktory nie tylko myje twarz, ale dziala rowniez jako peeling do twarzy. Wyglada jak lisc, oprocz tego jest w kolorze zielonym, bardzo jestem ciekawa jak to bedzie dzialalo. Cena to £4.50 za 75g, a ja mam 25g.
sobota, 23 maja 2015
Empties 12
Dzisiaj mam dla Was recenzje czterech produktow do kapieli oraz chusteczki nawilzajace i to wlasnie od nich zaczne. Nie zawsze mowie o chusteczkach bo zazwyczaj mam te same z Nivea. Jednak teraz kupilam te, pozniewaz bylam bardzo ciekawa co w nich jest takie, ze az kosztuja one £7, jednak ja mialam voucher i zaplacilam za nie tylko £2, wiec wyszly mnie jeszcze taniej niz te z Nivea. Zaskoczyly mnie one bardzo pozytywnie. Sa one tak nawilozne i mokre, ze az mozna by bylo je wycisnac, po uzyciu zawsze mialam mokre rece. Bardzo dobrze zmywaja makijaz, nie ma zadnego zapachu. Nie podraznil mi oczy, ani tez nic mi po nim nie wyskoczylo. Sa to bardzo dobre chusteczki i napewno do nich wroce jesli jeszcze bede miala na nie znizke.
Kolejny produkt Nivea balsam do ciala pod prysznic. Jest to juz drugie opakowanie ktore zuzylam. Bardzo dobry produkt, jesli sie nie chce pozniej nakladac zwyklego balsamu. Dobrze nawilza skore mimo tego ze sie go zmywa to zdazy sie wchlonic. I juz kupilam kolejne opakowanie :)
Produkt do kapieli z The Body Shop czekoladowy. Oprocz tego, ze wspaniale pachnie, to nic go az tak nie wyroznia od innych zeli pod prysznic. Byl dosc tani. Mysle, ze dosc przecietny produkt. Chociaz zapach naprawde niesamowity, jednak dlugo na ciele sie nie utrzymuje.
Peeling do ciala z Soap&glory - sugar crush. Kocham ta serie i wszystkie jej produkty. Ten rowniez wspaniale pachnie. Dobrze sciera naskorek. Opakowanie puste a mimo tego wciaz czuc ten wspanialy zapach. Ostatni produkt to plyn do kapieli z tej samej serii z Soap&glory. Mialam go juz wczesniej tylko w tej duzej wersji. Bardzo go lubie i ten slodki zapach. Bardzo dlugo go czuc na ciele. I jestem pewna ze powroce do niego jeszcze nie raz!
środa, 20 maja 2015
a little bit about: Too Faced (pierwsze wrazenia)
Firme Too Faced poznalam, gdy kilka miesiscy temu zaczeli o niej mowic brytyjscy youtuberzy i od tamtej pory o tych kosmetykach nie cichlo. Maja wiele interesujacych paletek z cieniami do oczu. Ja sie skusilam na 3 probki. Pierwsza z nich to bronzer Chocolate Soleil - odcien medium/matowy. Pierwsze co zauwazylam, jak otworzylam ten produkt to zapach czekolady! Szczerze to az chce sie zjesc ten bronzer! Moje pierwsze wrazenie, jest takie, ze sie bardzo latwo naklada ten produkt i nie trzeba duzo nakladac na pedzel. Jedyny minus to opakowanie jest tak male, ze jesli sie ma duzy pedzel do nakladania bronzeru to trzeba sie pomeczyc. Ten odcien swietnie pasuje do mojej karnacji, a z tego co wiem wybor bronzerow z Too Faced jest wielki, maja kilknascie, roznych odcieni.
Kolejny produkt to tusz do rzes, o jakze wspianialej nazwie - Better Than Sex. O tym tuszu bylo bardzo glosno na wszelkich blogach i vlogach, dlatego nie zastanawialam sie ani chwili czy go kupic. Do tej pory uzylam go kilka razy i jest naprawde swietny! Wydluza i pogrubia rzesy, czyli to co dla mnie najwazniejsze :) Jednak poki co nie bede uzywala tego tuszu, tylko zostawie sobie na wyjazd wakacyjny, zeby zaoszczedzic miejsca. Ostatni produkt to szminka w odcieniu Naked Dolly rowniez miniaturka, co wyglada przeuroczo! Odcien jest bardzo delikatny i wspaniale wyglada na ustach, Nawilza usta, co sie czuje non stop jak sie nia pomaluje. Pierwszy raz jak sie nia pomalowalam, od razu ludzie pytali co to jest za produkt. Podsumowujac, poki co wszystkie 3 produkty z Too Faced sprawdzaja mi sie bardzo dobrze. Nizej znajdziecie linki do filmikow z udzialem tych produktow.
niedziela, 17 maja 2015
5 products: boxes favourites
Chcialam wam przedstawic moje ulubione produkty ostatnich miesiecy, Jednak nie byle jakie produkty - chodzi o kosmetyki ktore dostalam w pudeleczkach My little box. Stad ta nazwa - boxes favourites.Pierwszy produkt to krem do twarzy o ktorym mowilam w poprzednim poscie, wiec nei bede sie o nim rozpisywala. Bardzo dobry krem najwilzajacy na dzien, Kolejne 3 produkty to kredki. Mysle, ze to dosc duzo kredek jak na kilka pudelek. Pierwsza z nich Arcancil Paris. Czarna zelowa kredka w olowku. Jest to jedna z lepszych kredek jakie uzywalam. Bardzo dlugo sie trzyma. Jest wodoodporna. Kolejna kredka to Loreal Brow Artist w kolorze brazowym. Z jednej strony jest kredka, a z drugiej wosk oraz szczoteczka do brwi. Rowniez bardzo dobry produkt, troszke za ciemny, jednak wystarczy nie naciskac za mocno i kolor jest wporzadku. Latwo sie jej uzywa. Ostatnia kredka By Terry w kolorze ciemno zielonym z brokatem. Chyba najlepsza z tych wszystkich. Wystarczy delikatnie nia przejechac oko i juz jest pieknie pomalowane. Bardzo delikatna i latwa w uzyciu. Formula podoba do tej pierwszej kredki. Ostatni produkt to balsam do ciala z Cowshed. Bardzo dobrze nawilza cialo. Pachnie dosc specyficznie ale mi akurat sie to podoba. Jest bardzo wydajny. Uzywam go od kilku miesiecy i dalej mam dosc sporo produktu. Tak wiec o to 5 moich ulubionych produktow z pudeleczek :)
czwartek, 14 maja 2015
Kremy na dzien
Dwa kremy na dzien, ktore do takiej cery jaka ja mam, dziala swietnie. Cere mam mieszana, czyli strefa T jest tlusta, a reszta sucha. Oby dwa kremy sa zupelnie rozne i oczywiscie nie uzywam ich razem. Pierwszy z nim pochodzi z firmy Yes to carrot i jest przeznaczony do skory normalnej do sluchej. Jest on dosc gesty i bardzo mocno nawilza twarz. Lubie go uzywac w dni kiedy nie nakladam zadego makijazu. Jednak pod makijaz jest on tez dobry. Mimo tego, ze on jest do cery sluchej to nie jest on zly na moje tluste okolice. Do tego 95% skladnikow jest naturalna. Opakowanie jest rowniez bardzo dobre, poniewaz jest z pompka, wiec krem latwo sie wydobuje ze srodka. Krem ten kosztuje £10 za 50ml. Kolejny krem to Talika photo-hydra day. Rowniez bardzo dobrze nawilza skore. Nie jest on taki gesty jak poprzedni krem. Szybko sie whlania i pozostawia na skorze takie uczucie nawilzonej skory. Opakowanie jest troche felerne, poniewaz bardzo ciezko, sie z niego wyciska krem. Bardzo dobry jest pod makijaz, poniewaz nie jest za ciezki. Cena to £43.50 za 50ml. Jest on bardzo drogi i nie do konca jestem przekonana czy wart swojej ceny. Poniewaz obydwa kremy sa do siebie bardzo podobne w dzialaniu, roznia sie tylko konsystencja. Oby dwa kremy bardzo lubie i wspolnie swietnie dzialaja.
poniedziałek, 11 maja 2015
Kwiecien na Instagramie #4
1. Buzi, buzi ;*
2. Selfie
3. Filmik z biegu
4. Selfie jeszcze z dlugimi wlosami
5. Love me beauty box
6. High bun
7. Lody oreo
8. All black
9. Kawka podczas remontu
10. Sloneczko i ogrod
11. Selfie z rodzicami
12. Ksiazka i czekoladki wielkanocne
piątek, 8 maja 2015
NEW IN: hair & body
Dzisiaj kolejna czesc moich zdobyczy ostatnich kilku tygodni, zaczne od wlosow, a pozniej cialo :)
1. Garnier - Ultimate Blends. Olejek do wlosow, zawiera olejki arganowe oraz camellia.
2. Co Lab - suche szampony. Jak widac w to sie zaopatrzylam dosc porzadnie. Kupilam mala wersje na wyjazd wakacyjny oraz dwa duze na zapas, a to dlatego ze te szampony sa tylko w Superdrug, a u mnie w miescinie nie mam tej drogerii.
3. Dove style + care protector spray. Jest to spray do wlosow przeciw niszczeniu sie wlosow od ciepla. Spruskujemy wlosy przed uzyciem prostownicy lub lokowki i wlosy sie nie niszcza. Skusilam sie na ten dlatego, ze pamietam kilka lat temu w polsce uzywalam takiej mgielki, tez z dove i ja uwielbialam,
4. Nivea - dry confidence. Nie jest to nic innego jak tylko antyperspirant w kulce, pozniewaz moj sie juz po malu konczy.
5. Rimmel - sun shimmer segl tan musse. Jest to samoopalacz w musie. Zdecydowalam sie na niego, dlatego, ze tutaj w Anglii. opalic sie na sloncu graniczy z cudem :)
6. Soltan - applicator matt. Jest to taka gabeczka na reke do nakladania samoopalacza.
wtorek, 5 maja 2015
NEW IN: make-up & skincare
Tak dawno nie pokazywalam Wam moich nowosci, ze tym razem uzbieralo mi sie tyle, ze bede musiala to podzielic na dwa posty. Dzisiaj pokaze Wam kosmetyki i pielegnacje twarzy a w nastepnym poscie beda wlosy i cialo. Jesli chodzi o kosmetyki wykorzystalam promocje z Maybelline 3za2.
1. Colour Tattoo 24h w kolorze Pink Gold. Mam juz dwa te cienie w innch kolorach i je uwielbiam. A ten rozowy jest tak piekny, ze tez sie dlugo nie zastanawialam.
2. Master Smoky shadow pencil- Smoky chocolate. Brazowa kredka do oczu, z gabeczka do rozcierania z drugiej strony.
3. Brow drama - medium brown. Zel do brwi, nic wielkiego i bardzo interesujacego jednak potrzebnego do codziennego makijazu.
4. Garnier - micellar water. Moj must- have, jest to juz moja kolejna chyba z 5 butelka i najlepsze do demakijazu!
5. Soap&glory micellar water. Nowosc do wyprobowania, mam nadzieje, ze bedzie rownie dobra jak ta z Garniera.
6. La Roche-Posay - Serozinc. Kolejna nowosc dla mnie, mgielka o ktorej jest bardzo glosno od dluzszego czasu w strefie blogowej :)
7. No7 chusteczki do demakijazu, chyba juz o nich wspomnialam, jedne z lepszych jakie uzywalam, dlatego znow zaopatrzylam sie w kilka nowych opakowan.
sobota, 2 maja 2015
Empties 11
Mam wrazenie, ze od kilku miesiecy tyle kosmetykow i tego typu podobnych produktow mi sie konczy, ze nie wyrabiam sie z pisaniem tych postow. Jednak mysle, ze te posty sa bardzo ciekawe poniewaz po uzyciu calego produktu moge dac jak najszczersza recencje na jego temat. Dzisiaj wszystkie produkty bardzo lubie i mam wrazenie, ze slowo "bardzo", bedzie sie tu bardzo (!) czesto powtarzalo!
Loreal Elvive - szampon do wlosow, najlepszy jaki uzywalam od dawien dawna. Przedw wszystkim dobrze myje wlosy, do tego nawilza. Przestaly mi wlosy tak bardzo wypadac i sie przetluszczac. kosztuje tylko £2. Jestem na tak! I juz kupilam kolejny.
Garnier woda micelarna - Jak wiadomo uzywam od dawna, bardzo lubie do zmywania makijazu czy do ogolnego przemycia twarzy jest bardzo dobra. Tania, a jeszcze czasami na promocji, wiec jeszcze lepiej. Napewno jej niczym nie zastapie.
Farmona Tutti frutti pelling do ciala (jezyna i malina) - zapach jest niesamowity! Prosto do schrupania! Do tego peeling robi dobra robote. Jest gruboziarnisty, ale ja wlasnie takie lubie. Napewno chetnie do niego powroce.
Lirene dermoprogram krem multifunkcyjny na noc - bardzo, bardzo dobry krem na noc. Swietnie nawilza i odzywia skore, bardzo ladnie pachnie i bardzo mi szkoda, ze sie juz skonczyl. Mysle, ze napewno chetnie bym do niego powrocila jesli mialabym do niego dostep.
Origins GinZing krem pod oczy - tego produktu mialam tylko probke, jednak starczyla mi ona naprawde na bardzo dlugo. Bardzo dobry krem na dzien, rozswietla i nawilza. Bardzo fajnie dziala pod makijazem, jesli sie ma wrazliwe oczy. Nie ma zapachu wiec nie podraznia.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)



